blony-z-aires

No wlasnie!!! O co kurwa tu chodzi??? Postanowilam zrobic dzis obiad. Kroje ladnie warzywa, a tu nagle ciach nozem w palec. Owinelam scierka reke i rzucajac kurwami- jak to mam w zwyczaju, udalam sie na poszukiwania plastra. Wpadlam do pokoju moich dziadkow i mowie im co sie stalo. Na to babcia: "nie widzisz, ze serial ogladamy! Nie przesadzaj, nic Ci nie bedzie". No tak: kosc na wierzchu, nerwy poszarpane-wg. mnie oczywiscie. Ostatecznie babcia opatrzyla mi reke, a serial opowiedzial jej sasiad.

STRESZCZENIE: "Mike opowiada Sheili, w jakim sposob sfalszowal list do Brooke. Sheila nagrywa rozmowe. Eryk chce powtorzyc badanie na ustalenie ojcostwa. Brooke jest zalamana jego postawa. Stephanie jest pewna, ze ojcem Bridget okaze sie Eryk. Ma nadzieje, ze dzieki temu Ridge nie ozeni sie z Brooke"

I o co tu kurwa chodzi? Pytam sie was, bo moze ja czegos tu nie rozumiem. Czy taka szmira moze byc wazniejsza od cierpiacej wnuczki. Wyglada na to, ze niestety tak.

Czyzbym byla pod pantoflem, mojego faceta oczywiscie? Wczoraj po raz pierwszy zrezygnowalam z imprezy- podobno niezlej, wlasnie dla niego!!! Bylo to spotkanie ratownikow z Niechorza, na ktore zostalam- nie wiem czemu(wiem, ale to moja slodka tajemnica)-zaproszona przez jednego z nich-koles grzechu wart, no i to nie spodobalo sie T. Stwierdzil, ze mam zbyt wielu "kolegow"-przeciez musze miec COS w zapasie, jakas alternatywe:) No i nie poszlam. A dzis siedze sama w domu bo ON musial jechac do jakiejs starej ciotki skrecic jej szafki:( Zaczyna mi sie to nie podobac. Przeciez ja zawsze mialam gdzies ich (moich bylych) zdanie na temat tego, co mi wolno, a czego nie. Jesli jutro obudze sie z duzym noskiem, bede miala obcas i klamerke to bedzie juz za pozno!!! Tak wiec niech on bawi sie srubkami, a ja w tym czasie spadam na miasto, a co!!! "LEPIEJ ZAPOBIEGAC NIZ LECZYC" Zyczcie mi milej zabawy, tak jak ja wam tego zycze:)

Myslalam naiwnie, ze po wyjezdzie z Niechorza opuscil mnie pech. Ale gdzie tam!!! Siedzialam sobie wczoraj do pozna w necie-genialna rzecz i ok. godz.3 postanowilam zlozyc swe cialko w lozeczku. Poszlam wiec na paluszkach do lazienki, zrobilam to, co kazdy przed snem i wyjelam z moich pieknych zielonych oczu soczewki kontaktowe, bez ktorych nic nie widze:( NIESTETYnaszla mnie ochota na "nocnego papieroska"- i to byl moj wielki blad!!! Poniewaz cierpie na notoryczny debet ognia, wymyslilam, ze zejde na dol do kuchni i od gazu odpale swieczke, a od niej papierosa- to byl kolejny blad, choc pomysl wydawal sie genialny.Weszlam szczesliwie po schodach z zapalona swieczka i nagle- jak sie nie wypierdolilam. Poslizgnelam sie wlasnie na kocich sikach. Nabilam sobie ogromniastego guza, poparzylam sie stearyna, a najgorsze bylo to, ze zgasla mi swieczka:)) Rzucajac kurwami, doczagalam sie cala obolala do pokoju, usiadlam na lozku i co kurwa mac poczulam? Ten jebany kot nasikal mi tez na lozko. Rece mi opadly, wzielam koc i poszlam spac do innego pokoju.

Kot jest mlody, nalezy mojego brata i wabi sie Frytka. Macie moze jakis pomysl na zemste:)

Czego to sie czlowiek nie dowie z prasy!   Czeka mnie jutro spotkanie z moim Bylym, wiec postanowilam pokazac mu co stracil. Nabylam dzis jakis madry medyczny miesiecznik -jest tegorocznym absolwentem AM(zawsze musialam niezle sie napocic aby blysnac przy nim inteligencja).  Przegladajac owa gazete (w znanym juz celu) natknelam sie na artykul, ktory koniecznie musze wam przedstawic!

"Sposob na ochrone przed rakiem prostaty spoczywa w rekach mezczyzn, taki wniosek wyciagnela na podstawie badan grupa australijskich naukowcow. Odkryli oni, ze mezczyzni, ktorzy czesto sie masturbuja w mlodym wieku, rzadziej zapadaja na raka prostaty w latach pozniejszych.Badanie wykazalo, ze czeste ejakulacje w wieku 20-50 lat sa czynnikiem chroniacym przed rozwojem raka gruczolu krokowego."

Tak wiec : WSZYSTKO W MESKICH REKACH!!! Im czesciej "przeplukujesz" nasieniowody, tym mniejsza szansa, ze "cos sie przypaleta":)

Za oknem gora 15 stopni, wiec zrobilam sobie kawke z mleczkiem i postanowilam przejrzec prase. W mojej ulubionej Angorze znalazlam artykul, ktory rozbawil mnie do lez.

"Dlaczego jestesmy Narodem Wybranym?"

1. jako pierwsza nacja na swiecie opracowalismy sposob na picie denaturatu, plynu borygo, kwasu siarkowego i wody kolonskiej.

2. Pewien grabarz z Krakowa mial we krwi 9,5 promila alkoholu i przezyl.

3.  w 1995 roku jeden z mieszkancow Wroclawia osiagnal absolutmy medyczny rekord swiata-14,8 promila, przekraczajac tym trzykrotnie dawke smiertelna. Zmarl w wyniku obrazen poniesionych w wypadku samochodowym.

4. W zachodniej Europie mozna znalezc alkohole z ostrzegawczym napisem:"Dawka smiertelna - 3,5 promila. Nie dotyczy Polakow i Rosjan."

5. Polska kupuje piasek i zwir w Republice Poludniowej Afryki.

I tym podobnych rzeczy dowiedzialam sie o Nas Polakach. Nie wiem czy sie smiac, czy plakac? Wyszlo sloneczko wiec udam sie na spacerek z moim piesiorskim, a przy okazji papierosek.

NIE DAJCIE SIE WRZESNIOWEJ DEPRESJI!!!