cze 12 2003

..::Wielki come back::..


Komentarze: 3

a zatem nadrabiamy zaległości:
Kaśka:
Zostawił mnie Prawie-Ksiądz, postanowił wstąpic do seminarium (znów:>)..oj biedy mój los, niech mnie ktos pocieszy...szybko znalazłam jednak kogoś (dokładnie 2 dni później :P) kim ja sie pocieszyłam, ale podczas naszego pocieszania, widziła nas Prawie-Ksiądz. Ja byłam pocieszona, Prawie-Ksiądz - nie :> Dobrze skurczybykowi :P Pan Pocieszka nie jest z Łodzi, ale ze Stolicy, była u nas srednio co trzy tygodnie, a jak wiadomo zwiazki na odległość nie maja sensu. Są jednak plusy: podczas jego nieobecności można dowoli brykać ;)..i co kurwa z tego jak mnie nikt nie chce!!! Tak pocieszyłam Pana Pocieszke (który równiez potrzebował pocieszenia:>) że urosły mu skrzydła i teraz swobodnie może "przelecieć" każdą w stolicy [d-a-r-k - miejcie sie na baczności!! - MONIKA]. CHUJ!! Zdradzony Ksiądz odzywa sie co jakis czas, ale ostatnio mu napisalam "JEB SIE"...bo chciał, zebym "spróbowała jego ogórka" sory - wole pomidory! Pewnego dnia spotkałam mojego Byłego-byłego do którego zawsze chce wracać kiedy jestem napruta [czyli niemal codzinnie - MONIKA;P] ale on mnie nie poznał, wiec wymyśliłam chytry plan (przebiegła Gabriela ze mnie). Zadzwonilam do niego i ściemniłam ze chcie pozyczyc książki. Połknął haczyk, ale na spotkaniu sexcesów brak..jednak miłe przezycie:) Obecnie ucze sie do examu z chemii, często sie odstresowujemy z moimi laskami z roku, jest ok, tylko faceta brak:< dlatego wróciłyśmy...bo jak sa to nie piszemy :>>> mamy lepsze rzeczy do roboty nasi drodzy :PPP Jutro jesteśmy w MEDYKU - zapraszam:)

Monika:
Mój Przydupas znalazł sobie nowa dupe, choć nie jestem pewna czy przypadkiem nie sciemnia, celem wzbudzenia we mnie zazdrości. Jawet jeśli, to jego trudy są daremne, bo ja nic nie czuje, heh jak to sie mówi "NADA". Chce byc kumplem, nie ma sprawy, dołączy do mojej bogatej kolekcji kumpli (czytaj: wykorzystany, ewentualnie "możliwy do wykorzystania w przeszłosci") Teraz cierpie tyklo na chroniczny brak czasu, bo nawet mam kogoś na ławce rezerwowych ;) heh..lepszy model..no wizualnie na pewno lepszy :)
Co nie zmienia jednak faktu, ze jako rozkapryszona dziewczynka mam prawo sie czuć wyruchana przez Rafała (w przeności ofkors:>), a to nieuchronnie prowadzi do jakze zaskakującego wniosku że FACET TO ŚWINIA (indukcja enumeracyjna to sie mądrze zwie i jest forma wnioskowania zawodnego, aczkolwiek na tej prostej zasadzie jeszcze sie nigdy nie zawiodłam:P) i tym optymistycznym akcentem...

 

blony_z_aires : :
'A'
28 czerwca 2003, 00:58
to zyje:)))
22 czerwca 2003, 17:37
co za zastoj, gdzie kolejne notki domagam sie ich ... bo jak nie to sie przejade na to wasze zadupie !!!
poTOOLny
20 czerwca 2003, 11:01
do kasi : związki na odległosc mają sens bo byłem w takowym prawie 10 miesięcy i trwał bym dalej gdyby nie moja głupota,a tak wogóle ogórki są dobre ale tylko konserwowe:)) do moniki: moge być pierwszym rezerwowym w twoim teamie ??:)

Dodaj komentarz