Dalej sobie zyje

            Dawno mnie nie nie bylo, wiem, zaniedbalam bloga. Jest pusty jak ogrodek Jurka (Moniq, znasz Jurka wiec wiesz o co chodzi). Duzo sie wydarzylo w moim zyciu przez ten czas. Na poczatku lipca zaliczylysmy z Moniq "letnia wille", po roku rozstalam sie z T. Zaczynam powoli wracac do spoleczenstwa, ale po praniu mozgu jakie mi zrobil moj eks, bedzie to dlugi proces. Boze, chron kobiety przed takimi jak on!!! Nie zaluje nawet jednego dnia spedzonego z T. Duzo sie przy nim nauczylam, jednak boje sie, ze jak zwykle nie wyciagne z tego wszystkiego zadnych wnioskow i nadal bede popelniala te same bledy. No ale, co bylo a nie jest, nie pisze sie w rejestr. Bylo minelo, trzeba isc dalej. Ide. Zaczynam nawet podnosic glowe. To chyba dobrze.