..::Dziwne przypadki Katarzyny K::..
Komentarze: 3
[W Willi przerwa ale tylko do jutra, bo znow tam sie zagnieździmy z nasza swiatynia rozpusty i bedziemy gorszyc naszym zachowaniem robotników ocieplajacych dom obok heh;)]
Dzis Kaska poszla do przychodni strzelis sobie zastrzyczek na rzezączke [mówiłam jej ze juz za późno..:>] i pani pielegniarka zabrala ja do osobnego pokoju, zatrzasnela drzwi, wbila igłę gdzie trzeba i w czasie gdy Kaska zwijala sie z bólu, ta badala ja wzrokiem..badala i badala, w koncu rzekła:
- "Przepraszam, czy pani nie jest w ciązy?"
- "CO?!?!....nie...NIEEEEEEE!!!!"
- "Oj, na pewno? Eee..pani jest w ciązy.."
- "Chyba wiem czy jestem w ciązy czy nie!!! Dlaczego pani tak mysli???" [buahaha..po twarzy widac ze puszcza sie z polowa miasta :P - monika]
- "Ach..bo pani tak sie oczy swiaca, jakby byla pani w ciazy.."
Wniosek taki, ze Kaska to juz chyba napruta do lekarza chodzi, bo wlasnie zawsze jak jest napruta to jej sie oczy swieca ;)
Dodaj komentarz