..::This is the end my friend::..
Komentarze: 2
No i koniec..roku oczywiście:) Robiac mały rachunek sumienia (czego?!:P), stwierdziłysmy ze w tym dniu chcemy serdecznie przeprosic wszystkich na których kiedykolwiek najeżdżałyśmy i powiedzieć, ze...bedziemy nadal :>
i mały bilansik roku 2002 :)
ilość złamanych serc: Ja - 2,5 Kaśka - 1 (ale za to na maxa i w kawałki:>)
ile razy nas perfidnie olano: Mnie - 1 (ale perfidnie:P) Kaśke - no comments, bo to drażliwy temat:>
ilość wypalonych fajek: Ja - niezliczona Kaśka - niezliczona do kwadratu (te examiny to tyle stresu, a wakacje to jeszcze wiecej hehe)
ile razy rzucałyśmy palenie: Ja - 0 (bo nie pale:P) Kaśka - rzuca mniej wiecej raz na dwa tygodnie a pali od maja, wiec sobie policzcie:P
Najzajebiściej spędzony czas: Ja - 3 tyg w Niechorzu!! (full wypas:) Kaśka - 3 tyg w Niechorzu (+dodatkowy miesiac kiedy jej sie to jeszcze śniło)
Nalepsza rzecz jaką w tym roku zrobiłyśmy: Ja - podłaczyłam sobie neta:))) Kaśka - dostała sie na zdrowie publiczne:) (tak, po tym sie leczy dziwki:P)
Zmiany w wygladzie: Ja - bez zmian,no moze hery urosły po tym jak je nieopatrzenie skróciłam:< Kaśka - zmiany o 180 stopni na korzyść (wreszcie mozna sie z nia publicznie pokazywac heeh;)
W sumie rok dla mnie udany ;) dla Kaśki jeszcze bardziej..no coż - nie chwalac sie wyprowadziam ja na ludzi :P zreszta sama tak twierdzi..jak to mówi:Monika, wprowadziłaś perpetum mobile w ruch hehe. Oby tak dalej:> So, życzymy wszystkim najlepszego (burokom i pomidorom powrotu do korzeni, gdzie ich miejsce:P), a sobie nawzajem,nowych pomysłów i WYROZUMIAŁOSCI, bo o to najtrudniej w każdym relationship (jakkolwiek to brzmi:P).
A czemu pisze to dzis a nie jutro? Bo jutro mam zamiar spać w dzien, zeby w nocy szalec:> SZAAALLLONA :PP Kaśka niestety spedzi sylwka w łóżku..no nie ma rady, chora na maxa:<< Ale wypijecie jej zdrowie, co? :D
--DO SIEGO ROKU!!!!!!--
...i kaca fizycznego , bo z moralnego trudniej sie otrzasnąc (mnie przynajmniej trudniej:>)
Dodaj komentarz