Komentarze: 5
Powiem ze kontakt z ludzmi ułatwia powrót do rzeczywistosci, nawet całkiem miły powrót:> Kaska nadal kicha i kaszle i sie uczy:> No coz, moja grupa przekupila dzis profesora zeby przelozyl koło z łaciny..no i udało sie..pomyśleć co może zrobić kilo krówek :D
Bad news - nie bede nic pisac przez 2 dni, bo jade sobie w cholere:> Musze odreagowac i zrelaksowac sie przed sesja, ktora sie niestety zbliza:< Kaska tez nic nie bedzie pisac, bo nie umie potem tego wrzucic na bloga..ja jej nie naucze, jeszcze tego by brakowalo zeby mi w kompie buszowala hihi ;D
Złe samopoczucie spowodowane moim zaawansowanym wiekiem (:P) mineło i mam nadzieje ze bezpowrotnie, choc dzis ni z gruszki ni z pietruszki stoje sobie na przystanku i znajoma z grupy nagle do mnie "To co? Juz mamy 20 lat.." WHRAAA!! zmówili sie! A juz mi prawei przeszło, jednak droga dedukcji wydedukowałyśmy sobie,ze to nawet nie jest złe...o wiele wiecej rzeczy przejdzie nam płazem, niz jak byłysmy jeszcze "nastki" :D Ale fakt faktem, ze "szaloną szesnastką" to juz nigdy nie bede...teraz za to "rycząca dwudziestka":PP Nie to zebym miala jakies urodziny, czy cós, po prostu rocznikami mam juz 20 :>
I pozdrawiam serdecznie wszystkich znajomych i nieznajomych z zajebistego rocznika '83 :)...
"Ja mam 20 lat
Ty masz 20 lat
przed nami siódme niebo..."
:)))