Komentarze: 3
Obawiam sie ze właśnie przechodze jakąs dziwną, nieuzasadniona fale entuzjazmu..mam nieprzeparte wrażenie ze niedługo stanie sie cos na maxa dobrego..hmm..ja zwylke nie miewam wrażeń, wiec moze??.....chce mi sie wszystko robic, zaczynam od nowa wszystko planowac i nawet dzis w tym celu zjeździłam pół miasta w poszukiwaniu odpowiedniego dla mnie kalendarza...zgubiłam sie dwa razy w Galerii Łódzkiej (po hust robia takie skomplikowane centra handlowe?!), postukałam obcasikami po Geanie i na prośbe mamy zakupiłam 10 zarówek energooszczednych, które były w promocji...i to był błąd..
!!!NIE UFAJCIE PROMOCJOM!!!
Zarówki działają, ale nadaja sie raczej do prosektorium niz do mieszkanka urzadzonego w ciepłych barwach..no coz, a ja przez pomyłka kupiłam markera do pisania po tablicach (takie cóś, co sie ściera gabeczką:>) popodpisywałam sobie wszystki płytki i zaraz paluchami starłam :> a moze sie tak na maxa odfarbowac?! ..nie...gdzies juz to widziałam ;P
Anyway, w sobote znów szykuje sie imprezka :D, wiec z Milla zaszalejemy hyhy ;> czas sie odmłodzić :P..bo o co chodzi w sexie zbiorowym? - O to zeby nikt nie został pominiety! :DDD hihihi - kolejne hasło ostatnich wakacji..tak wiec życzymy wszystkim zeby nie byli pominięci ;)..to było zupełnie od czapoy - wiem i zrobiłam to z premedytacja..a Kaśka to sie dzis alienowała odemnie :> ojoj :<