Komentarze: 6
no i z nudów poczełam ..nie nie, zla konotacja :P ZACZELAM jezdzic po internetowych randkach. dla smiechu oczywiscie. wyczilam kilku znajomych bojów, ale co ciekawe wyczailam tez MOJEGO SASIADA, ktorego to czasem spotykam na przystanku (nawet przystojny, taki raczej poprawny wyglad..na pewno sie myje koles) nie napisze jednak ktorego, bo Kasce sie zrobi mokro w majtach i jeszcze zacznie go podrywac...haha a nie o to chodzi. chodzi o to ze ja mam nad nim ta przewage ze WIEM iz on sie oglasza (nawet z fotosem) i wiem ze sie codziennie loguje a to oznacza ze jeszcze nie znalazl sobie dupy....no tak to tłumaczy fakt tego badawczego spojrzenie, przepelnionego pozadaniem kiedy chłopięcie mnie widzi. mmmm..rozkoszne ;)
spoko, jeszcze troche i wymysle jakas przebiegla intryge aby go poznac (moze pracuje w pizzerii haha)
moc jest ze mna! aaaa musze biec bo mam zajecia za 45 minut!
moniq
PS. Kaska i tak Ci nie powiem ktory to! :P:P:P