Najnowsze wpisy, strona 19


gru 14 2002 ..:: Coraz blizej świeta:) ::..
Komentarze: 6

No i w zwiazku z tym ogarneła mnie nieprzeparta chęć zmian. Oto one:
- obciełam włosy :PPP  (o 3 cm z przodu, róźnicy nie widac,ale ja mam jej swiadomość:>)
- zmienilam obrazek w antyramie (który od 2 lat byl taki sam:>) na własna tforczość
- powiesiłam komplet swiecących lampek choinkowych na kwiatku (z racji tego ze choinka i tak jak zawsze bedzie stać w stołowym:>)
- umyłam drukarke..i znów jest biała :)))
- umyłam wszystkie szafki w pokoju
- wywaliłam 2/3 ksiazek z mojego pokoju..no co? To byly głównie bajki dla dzieci (miałam sentyment:P)..no najciekawsza pozycja było "Jak powiedziec dziewieciolatkowi skad sie biora dzieci" :>>> ..szkoda ze autor nie przewidział ze dziewieciolatki sa juz raczej uswiadomoine :PP..
Tyle zmian jak na 1 dzien - to i tak duzo dla mnie,która jest zawsze za leniwe aby cos zmieniac..skoro jest dobrze, to po co to zmieniac?..no ale.."zamienie Cie na LEPSZY model" w koncu zobowiązuje, hyhy :P
A teraz morał tego dnia: Lenistwo nie popłaca. NIe chciał mi sie wynoscic tych ksiązek do piwnicy na 2 razy i upchnełam je do 2 gigantycznych reklamówek..no i gdy tak szłam po schodach obładowana jak ta rumunka na targ, to nagle sruuuu! Rozjebały sie! No i zbierała Monisia panoramicznie i kaskadowo rozwalona po schodach ksiązeczki :> Mam nauczke:P
Kaśka znów sie bunkrowała, nie wiem, moze ma "trudne dni", czy co? :DD..ja w każdym razie dodatkowo sie dowartosciowałam wieczornymi zakupami z rodzicami..dzis to był juz wypas..bo wzieli 2 woozki, bo bylo malo czasu - tata na zarcia, mama na chemia i kosmetyki, a ja tak lawirowalam miedzy nimi wrzucajac cos to jednemu to drugiemu, hehe..no coż - jestem najsprytniejsza w rodzinie :))

blony_z_aires : :
gru 13 2002 ..:: Piątek 13-tego::..
Komentarze: 3

Tego przesadu nie uznaje i może dlatego nie stało mi sie dziś zadne nieszczęście..a wręcz przeciwnie, hyhy...właściwie to powinnam dziekowac losowi za dzisiejszy dzień..zdecydowanie nie mam zamiaru po raz kolejny żałowac że czegos nie zrobiłam.. bo jak sie okazuje dopiero jak cos stracimy to doceniamy wartośc tego czegoś..no wiec nie mam zamiaru juz nic tracic :> W każdym razie jestem z siebie dumna i od razu mi sie humor polepszył..hyhy sa powody do mruczenia:>>
Moje tramwajowa teoria
(kierunek studiów zobowiazuje do wymyslania teorji, nie?:P): nasze życie jest jak tramwaj..co jedzie od krańcówki do krańcówki (w niektórych miastach mówi sie "petla":P) NA poczatku jest pusty, ładny i czysty, ale w miarę upływu czasu wsiadaje do niego ludzie..jedno sa z nami od poczatu do konca a inni tylko przystanek..i wysiadaja :< czasem to dobrze, czasem nie. Niektórzy nie maja biletu, a inni scratchuja po szybach, albo maża po siedzeniach - zostawiaja w ten sposób slad po sobie..niktórzy zostawiaja smieci, a niektórzy podejdą i podziękuja motorniczemu za to ze na nich poczekal...jadac tak swoją trasą mijamy setki innych ludzi, którzy nie wsiąda do tramwaju, ale czasem sie usmiechna, czasem przklna ze zajechaliśmy im droge itp:>. No niech mnie ktoś pochwali za ta jakże piekną i obrazową metafore zycia :)

Poza tym borykajac sie ze swoimi mniejszymi i wiekszymi problemami spotkałam osobe któa ich zupełnie nie ma..dla mnie to niemozliwe i dlatego jej nie wierze..a moze jest ktos jeszcze kto nie ma problemów? Zreszta to bez sensu..byłoby w sumie nudno..no bo np czemu w Sim City zrobili opcje pt "disasters"??? BO BYŁO BY NUDNO JAKBY WSZYSTKO SZŁO CACY!! Taka moja teoria:P
A z rzeczy przyziemnych to mama kazała mi zacząc "Swiąteczne sprzatanie"..w zwiazku z tym wytrzepałam skóre jakiegos zdechłago zwierzatka które mam na podłodze i zrobiłam liste prezentów jakie chciałabym dostac na Gwiazdke:PP Dzieciuch jestem, wiem:P
Podsumowujac: ZYCIE STAJE SIE PIEKNE WTEDY KIEDY TEGO NAJMNIEJ SIE SPODZIEWAMY:)))
BTW
: Kaśka sie cały dzeń bunkrowała, albo poszła sie puszczac bez mojej wiedzy:>Zemszcze sie:>> O! Jeszcze cos! Od 2 weeks na miałam w ustach..papierosa ofkors:P..Kaśka nie miała 2 dni, ale za to opróżniła cała lodówke i stwierdziła ze woli umrzec na raka niz na otyłość:P

blony_z_aires : :
gru 12 2002 ..:: FUKSÓWKA ::..
Komentarze: 2

Dzis to juz naprawde nic nie pisze, bo teoretycznie powinnam byc teraz na mojej fuksówce, ale nie jestem :/, bo fuksówke przełozyli na next week..no. Takie miłe upicie sie przed świetami..wprawi mnie w świąteczny nastrój..no a poza tym mały trening przed Sylwestrem (który nadal nie wiem jak spedze...jak ja kocham taka niepewność:>>>)..

blony_z_aires : :
gru 11 2002 ..:: Pora umierac:< ::..
Komentarze: 2

Ech..nie miałam najmniejszej ochoty dzis cokolwiek pisac, a to ze wzgledu na zły humor spowodowany poegzaminowym kacem:< Przyszła jednak Kaśka i rozjebała cały ten plan, nie dosc ze mnie obudziła, to jeszcze wywołała atak smiechu no! Małpa! I planuj sobie tu człowieku :>
A przygode miala dzis taka ze sie wyjebała jak długa idąc do tramwaju na Gdańskiej. Zdolna bestia, bo nawet nie było ślisko:> Prosi teraz o kontakt wszystkich swadków zdarzenia, w celu złozenia zeznań.Ma zamiar pozwać kolejno zarząd dróg, producenta obuwia i MPK.A Mpk to dlatego, bo gdy lezała tak na ulicy grzebiac sie i nie mogąc wstać (;D) to sqrwiel motorniczy jeszcze by jej jedna noge rozjechał! Ale makabrycznie sie zrobiło..no cóż..mnie to śmieszy :> Poza tym Kaska nadal szuka partnera zyciowego..hmm..jej stan jak widac jest niezmienny:>
UWAGA!!! Nasz rada: Jesli cos ukrywasz to nie wypełniaj ankiet na TEN temat (a jesli juz kusi cie prezent od ankietera, to podawaj chociaz lewe dane). No bo np. do Kaśki juz dwa dni wydzwaniają z firmy tytoniowej w celu potwierdzenia danych...nie musze moowic ze nikt u niej nie wie o jej zgubnym nałogu:>
No, ale Kaśka być...ech...czy blondynką..na jedno wychodzi:PPP

blony_z_aires : :
gru 10 2002 ..::Zimno wszędzie, głucho wszedzie cza...
Komentarze: 8

Wstaje o 7.15, lookam na termomert za oknem i co? Iiii..UŚMIECH:) No wreszcie jest na tyle zimno ze moge załozyc kożuszek hihi, a poza tym to lubie takie extremalne warunki.W przypływie entuzjazmu to nawet podkoszulek załozyłam pod golf, czego normalnie nie czynie, bo nie cierpie ubierac sie na cebulke..no wiem ze podkoszulek i golf to jeszcze nie cebulka, ale dla mnie to jest cebulka..no taka malutka, dla ubogich:> Oka, wiec spostrzeżenia dokonane o godz 8 rano, przy temperaturze -14 st C, hyhy:
1) herbata będaca jeszcze własciwie wrzątkiem,wydaje sie do przełknięcia, ale potem i tak cały dzień boli jezyk:>
2) ludzie stojacy na przystanku robia dziwne miny (z zimna ich tak powykrzywiało czy co?!)
3) jesli sie chucha na szalik, którym ma sie owiniete pół twarzy to ten szalik robi sie wilgotny i nieprzyjemny w dotyku
4) czerwona czapka przyciaga uwagę
5) kierowcy nie reagują na pokazanie jezyka, Kaska moze to potwierdzic:>(oka, to nie było dziś, ale pasuje do konwencji:P)
6) kierowcy autobusów reagują za to błyskawicznie jak sie zaparkuje na moment w zatoczce - penisy złamane! (tez nie dziś:P)
Poza tym nupełnie przypadkiem posłuchałam sobie dziś o najnowszych trendach w meskich fryzurach,gdy to na przerwie chłopcy (chłopy, a nie chłopcy!!!) siedzacy obok mnie na wykładzie długo i namietnie konsultowali sie wzajemnie komu w czym dobrze...nadal w to nie wierze:> wyszło w końcu na to że każdy z nich ma inna koncepcja fruzury idealnej i nie doszło do consensusu..człowiek całe zycie sie uczy..moze za tydzin dowiem sie czegos nowego o wycinaniu skórek przy paznokciach?:PP Oj chłopy! Co sie z wami porobiło! Trace resztki nadziei...:>>>

blony_z_aires : :