Komentarze: 0
To nie o nas:> Jeszcze...no cóż..mialam maly nawrot zdrowego rozsadku (zdaza sie czasem:>) i sumienia, które to powiedziało NIE!! Olalam ciepłym moczem potencjalna robote stawiajac moje zdrowie psychiczne na first place:)
Kaśka za to dostała z tajnych zródeł namairy na dobra ponoć agencje..ekhm! FIRME znaczy sie:P..namiary mialy postać enigmatycznego opisu okolicy FIRMY. Udalysmy sie więc wieczorkiem we wskazane miejsce i...kluczyłysmy tak bez sensu jak jakies tanie dziwki:P Kiedy juz z zimna zaczelam sztywniec, Kaśke nagle, zupelnie niespodziewanie oswieciło ze ma numer do tej FIRMY...WHRAAA!! I niech ktos zaprzeczy dowcipom o blondynkach!!:>>> KAzda z nas bała sie zadzwonic. W tej sytuacji działa zawsze sprawdzony pomysl - rzut monetą:) Wypadło na Kaśke (buhahahah!! SUCKEEEER!!!). Stchórzyła. Wyzwałam ja i nawrzeszczałam skacząc dookloła (forma rozgrzewki, hehe). Podziałało. Zdobyłyśmy dokładnego adresa:). W budynku było ze 30 firm.Nie znałysmy nazwy tej naszeJ:>> Po kilkuminutowym kluczeniu po budynku wykorzystalam (intelektualnie oczywiscie;P) pana portiera. Powiedział który pokój:) [Niech CI Bóg w dzieciach wynagrodzi dobry człowieku:D] Niestety przyszłysmy o niedopowiedzniej porze i odprawili nas z kwitkiem..a raczej nawet bez niego:> Jutro więc powtórka z rozrywki:D
Wracajac Pietryną w najmniej oczekiwanym momencie zostałabym stuknieta..taak - po tylu latach oczekiwania, po tych nieprzespanych nocach..wreszcie...co prawda przez samochód..ale zawsze:PPP LOL!!Zreszta nie powinno sie umniejszac roli substytutu w naszym zyciu:> no. Jak to Kaska mowi - zwiazki lesbijskie to tez związki. Więc - stukniecie przez auto, to tez stukniecie..buhahaha:D Do niczego jednak nie doszło, bo Kaśka mnie zatrzymała.
Suma sumarum wyladowalysmy w Bibliotece (pub ofkors:>), gdzie to niestety musilam zostawić Kaske (no nie moge patrzec jak ona sie tam puszcza:P) i pobieglam na łacine,bo ja to porzadna studentka jestem i nie opuszczam zajęć;P
Hasło na dziś:"Słucham panie..?" "Aaaa, my to tak tylko sobie chciałyśmy postać" ROTFL!!!:DDDD (co sie dało odczuc w tramwaju podczas smiechawy, kiedy to pomimo tłoku zrobiło sie luzno wokoło nas:>> I wonder why??? ;>
Poza tym to Ally McBeal zaczeła suxxx, i przerzucamy sie na KLAN:>>
To o mnie:) O Kasce nic dzis nie bedzie, bo sie caly dzień puszczała i własciwie to tylko z nia gadalam wieczorkiem przez phona (bo nie chcialo mi sie przejsc tych 30 metrow do jej chaty:>)Wiec dzis o mnie:)
Przeszłam pranie moozgu i teoretycznie bogiem, matka, żona, kochankiem i najwyzsza ideą dla mnie powinna byc teraz firma X (nie podaje nazwy, bo jeszcze mnie pozwa:P). Hmm..na szkoleniu mialam ubaw jak cholera i tylko co chwila zwracalam uwage lasce ktora to prowadzila, na proste błedy logiczne w tej calej procedurze majacej w nas wywolac dzika euforie na punkcie produktow firmy.Kobieta chyba mnie nie lubi:> W kazdym razie wniosek jest taki, ze jak mi sie bedzie baardzo nudziło i jesli bede na tyle bezczelna zeby wciskac ludziom drogi i watpliwej jakosci towar to biore ta robore. Hehe - jutro mam "test umiejetnosci" - czyli praktyczny sprawdzian z sekcierskiego trajkotania przez 10 minut,hehe.Wykonam to z przyjemnosci, nawet sama wymysliłam własne wstawki do szkieletu wypowiedzi:>> W sumie to jakby sie tak zdrowo narabac przed ta robota, to mozna z niej miec nawet niezly ubaw :D Taka manipulacja czlowiekiem...taaakk jesli tylko uda mi sie stłumic krzyk sprzeciwy mojego sumienia, to moze..moze..POza tym fajnie bylo poznac pewne mechanizmy psychologiczne...cd jutro:)
A! No i wreszcie zakonczylam kurs inglisza!Alyson sie normalnie poryczala jak jej dalismy 2 wiazanki kwiatow (nie ma to jak sie nie zgadac i kupic 2:>>)No coz, cos sie konczy wiec i cos sie musi zaczynac, hyhy.Szkoda, bo naprawde lubie kobiete..i te jej odrosty:D..vaaaaast;P (Milla, pamietasz?;P)
Na poczatku zaznacze, ze nie jestesmy lesbijkami,a nasze stosunki sa czysto ...:>LOL!!! Choc Kaska ma czasem zapedy, to jednak zawsze sie tłumaczy ze nie ma. A dzis to by sie wyjebala jak dluga na chodniku przd wydzialem,bo sie kuzwa slisko zrobilo:) Do Moniki zadzwolili z potencjalnej roboty. Ale nie z burdelu, tyklo z badziewnej firmy sprzedajacej badziewne kosmetyki:>Nie polecam:)Monika ma zamiar zostac przodowniczka pracy i wyrabiac ponad normy:)
A nazwa naszego bloga, wziela sie stad, ze Kaska uwazala ze jest podobna do zaby, tylko nie ma błon miedzy palcami:> Udzial w pomysle ma tez jeden zespol disco-polo, którego to teledysk widzialysmy w Disco Relaxie podczas naszego pobytu w "Letniej Willi" w wakacje. Jak nie znajdziemy dorywczej pracy, to zakladamy zespol muzyczny o takiej samej nazwie jak blog i ludzie bede nam płacic za piosenki o miłosci:D ...albo o majtkach w kropki:>>>
A! "Pannom Buraczanym" z góry dziękujemy i prosimy o nieprzychodzenie do dyskoteki "Viva Life" w czasie gdy my bedziemy sie tam bawic lub wystepowac:> Miejsce buroka jest na polu!!!